Zauważyłam w statystykach mojego bloga, że sporo ludzi trafia tu szukając… szablonu czy wzoru pożegnalnego listu do alkoholu. Ja wiem, że my ludzie, a tym bardziej my – alkoholicy, jesteśmy leniwi do szpiku kości, ale jaki sens ma odpisywanie tej pracy domowej? Spojrzałam do statystyk właśnie dziś, po rozmowie z moją sponsorką, która, tak, właśnie dziś, zadała mi taki list. Przecież mogę go „zgapić”. Nie będzie nawet kradzieży dóbr intelektualnych, bo to moje własne dobro (choć nie jestem pewna, czy tamta ja, sprzed niemal 12 lat, to ciągle ja), ale ten pomysł wydaje mi się idiotyczny. Ja przede wszystkim jestem ciekawa, co dziś mam mu do powiedzenia na do widzenia. Mu – znowu personifikacja. Ale obędzie się tym razem bez tanich chwytów i efekciarstwa, bez emocjonalnej epilepsji.1 Přílhy Přílha 1 Rdný list alkhlu 12 Přílha 2 Průřez prhibicí v ČR Čtvrtek 6. září 2012 Tři lid&eacu Życie jest darem. Ale nie jest to zwykły prezent. Z początku wszyscy się z tego prezentu cieszą. Jest piękny, zachwycający, ale po czasie okazuje się, że to zwykłe zamrożone gówno obwiązane kolorową wstążką. Już nie jest tak cudowny jak na początku. Z czasem zaczyna topnieć i śmierdzieć. Nie każdy jest w stanie znieść jego smród. Jedni próbują go zatuszować tanim alkoholem , inni zapychają pieniędzmi. Ci drudzy można by rzec mają więcej szczęścia, bo zapach pieniędzy na dłużej maskuje smród życia. Pierwsi niestety muszą nadużywać alkoholu i innych używek bardzo często żeby nie dopuścić do siebie tego zapachu. Niestety alkohol sprawia, że nie zdajemy sobie sprawy jak bardzo ten smród nas otacza. Rozmrażane gówno zalewa i topi nas w naszych małych słodkich domkach. A my nic z tym nie robimy. Bo nie wiemy jak sobie z nim poradzić. Życie się z nami nie bawi. Nie gra fair na prędzej ustalonych zasadach. Samo je ustala i, gdy zaczynamy je pojmować, zmienia je nie dając nam szans na przewagę. Dlatego, gdy nie starcza pieniędzy na wytarcie i doprowadzenie tego gówna do porządku, postanawiamy wydać je na pieprzony alkohol i narkotyki, które ciągną na dno życia. A wtedy jest już za późno. Nie myślimy racjonalnie. Nie zdajemy sobie sprawy jak bardzo ranimy innych naszym postępowaniem. Bądź też zdajemy i dlatego chęć zagłuszenia wyrzutów sumienia jest tak silna, że znów sięgamy to używki. Błędne koło, które coraz ciężej przerwać. Toczymy się już w kierunku, w który nie chcemy. Nie panujemy już nie tylko nad życiem, ale i nad nami samymi. Robimy rzeczy, których na trzeźwo nigdy byśmy nie zrobili. Koło toczy się coraz prędzej, nie dając nam chwili na zastanowienie się. Rozpędza się do niemożliwych prędkości, by w końcu wpaść na skałę i roztrzaskać się na miliony kawałków, nie do poskładania. Rozbijamy się i dopiero wtedy zdajemy sobie sprawę co narobiliśmy. Ile straciliśmy chcąc tylko jakoś przetrwać. Nie ma już smrodu gówna i, o dziwo, zaczynamy za nim tęsknić. Po drugiej stronie dopiero zauważamy, że nasze roztrzaskane kawałki bardziej ranią naszych bliskich niż my w jednym kawałku. Zauważamy, że nasze śmierdzące gówno w tej chwili zalewa osoby w naszym domu. Prawda jest taka, że każdy ma swoje życie i tylko my sami umiemy się z nim uporać. Tak! Potrafimy. Tylko wystarczy chcieć. Gdy z naszej woli rozbijamy się o skały, część naszego roztapiającego się życia pozostaje i obciąża bliskich. Nie chciałeś tego prawda? Nie tak miało być. Miało im być przecież lżej. Niestety to tak nie działa. Nie pojąłeś zasad życia. Jeden człowiek-jedno życie. Tak naprawdę pojedynek jest wyrównany. To my nie doceniamy swoich możliwości. Potrafimy znieść wiele ciosów i dalej stać prosto patrząc przed siebie. Nie można oddać wygranej walkowerem. Taka gra nie ma sensu. Zastanów się. Może jeszcze nie jest za późno. Może to gówno aż tak bardzo nie śmierdzi. Może i nawet ma przyjemny zapach. To jak to czujesz zależy tylko i wyłącznie od Ciebie. Każdego dnia musisz podejmować walkę od początku. Życie w końcu zobaczy, że nie jesteś tchórzliwym zawodnikiem i odpuści. Może nie na zawsze. Znając życie ucichnie by po chwili zadać ci cios z podwójną siłą. Ale i wtedy nie możesz odpuścić. Musisz żyć! Dla najbliższych. Dla oczu Twojego dziecka, które rozbłyskują, gdy tylko Cię widzą. Dla rodziców, dla których jesteś czymś więcej niż wszystko. Spróbuj też dla siebie, bo nikt inny nie pokocha Cię tak bardzo jak ty samego siebie. Ale jeśli już na to za późno, jeśli już jesteś po drugiej stronie i jedyne co Ci pozostało to roztrzaskane koło, nie rób nic, nie myśl za dużo. Zostaw ten świat za sobą. Poradzimy sobie bez Ciebie. Musimy. Nie zniosłeś ciężaru tego daru. Nie każdy jest tak silny. My po częściach będziemy sprzątać to, co pozostawiłeś po sobie. Nie poganiaj nas. Pamiętaj, że nas to niesamowicie boli, zabija. Módlmy się, żeby nikogo to nie zabiło jako człowieka. Z czasem zapomnimy o tym bólu, rany się zagoją. Wybaczymy Ci i wtedy Ty też będziesz mógł to sobie wybaczyć. Odejdź w
List pożegnalny do alkoholu Zebranie się do napisania tego listu zajęło mi prawie rok. Nie odczuwam potrzeby jakiegokolwiek kontaktu z Tobą nawet w formie listu, lecz niektóre sprawy muszą być doprowadzone do końca, więc
Zajdel, Janusz A 0 Janusz A. Zajdel - List Pożegnalny.rtf. All download options have the same file, and should be safe to use. That said, always be cautious when downloading files from the internet, especially from sites external to Anna’s Archive.
Zobacz więcej: http://www.tvp.pl/Codziennie w Polsce 13 osób popełnia samobójstwo. To więcej niż ginie w wypadkach drogowych. Coraz częściej do tak tragiczne
Test z awangardy – kl.4e – 15 min. –XII 1998. 1. Do awangardy międzywojennej zaliczyć można: 2. Papieżem Awangardy Krakowskiej nazywano: a) formizm a) Tytusa Czyżewskiego. b) symbolizm b) Brunona Rajcę. c) ekspresjonizm c) Juliana Przybosia. d) futuryzm d) Tadeusza Peipera. 8dqv. 458 377 31 432 244 99 336 432 146